Aktualności Las Perły dendroflory Z życia wzięte

Szumawa. Baśniowa kraina w pobliżu Polski.

Szumawa. Baśniowa kraina w pobliżu Polski.

Ponownie zapraszam Czytelników bloga na wycieczkę ze Sznupokiem i Tazokiem (Marzeną i Maćkiem). Tym razem, przeczytać możecie o naprawdę wyjątkowej krainie, której na imię Szumawa.

Jeżeli nie wiecie, gdzie istnieje kraina marzeń i snów oraz droga do najpiękniejszych i najgłębszych pragnień ludzkich, to po przeczytaniu tazokowego tekstu i obejrzeniu tazokowych zdjęć, będziecie już wiedzieć. ;))

Szumawa. Już sama nazwa wywołuje zaciekawienie. Nazywano ją kiedyś po prostu Las, ewentualnie Las Bawarski. W nazwie Szumawy brzmi zaś prasłowiańskie słowo „šuma“ czyli ostępy leśne – dla mnie szumawa momentalnie wzbudziła skojarzenie z wodą, z kaskadami strumieni i z szumem wodospadów.

Bingo, tu właśnie biją źródła Wełtawy – symbolu kraju, tu znajdziecie jedyne chyba w Czechach jeziora wysokogórskie, jak dodamy do tej mieszanki – torfowiska, i krystalicznie czyste potoki obraz pradawnego raju zdaje się być pełny.

Już w niewielu regionach Europy Środkowej możemy znaleźć tak harmonijny krajobraz, jakim charakteryzuje się właśnie Park Narodowy Szumawa – Las Czeski. Wielkie połacie niemal pierwotnego lasu rosnącego na granicy Czech, Austrii i Bawarii są tak rozległe, że stanowią największy zalesiony obszar leśny naszego kontynentu.

W połączeniu z wielowiekowymi puszczami, krystalicznie czystymi jeziorami lodowcowymi i tajemniczymi bagnami i torfowiskami powstało tu wyjątkowo baśniowe miejsce, w którym można aktywnie spędzić urlop i to o każdej porze roku.

Praktycznie od 1945, ze względu na tzw. żelazną kurtynę, obecny Park Narodowy był przez długie lata obszarem zamkniętym i pilnie strzeżonym, na który ludzie nie mieli wstępu. Dzięki temu tutejsza natura jest dziś tak unikatowo piękna i czysta.

Z uwagi na wyjątkowość na skalę europejską, Park Narodowy Szumawa został wpisany na listę obszarów chronionych jako rezerwat biosfery UNESCO. Biegi na nartach wśród pięknej szumawskiej przyrody, to już klasyka sportowa.

Każdy może biegać po świetnych trasach, wśród pięknych krajobrazów i połyskującego śniegu, aby cieszyć się ruchem w miejscach, w których regularnie trenują także czescy mistrzowie olimpijscy w narciarstwie biegowym.

W okolicach Kvildy czeka na Was kilkadziesiąt kilometrów perfekcyjnie przygotowanych i oznaczonych tras, które przekonują o tym, że narty biegowe i Szumawa bardzo do siebie pasują. Szczyty Alp na Szumawie? Dlaczego nie!

Przy dobrej pogodzie można je zobaczyć, jeżeli wyruszy się na sześciokilometrową trasę z Kvildy do Bucziny. Nie jest to specjalnie trudna trasa, a można ją sobie uprzyjemnić zjeżdżając na Kniżecí Plánie, do uroczej osady, leżącej na czesko-niemieckiej granicy.

Dużą popularnością cieszy się też dłuższa, malownicza trasa z Kvildy przez Źródła Wełtawy, jeden z najpopularniejszych celów turystycznych na Szumawie. Od Źródeł można dotrzeć białym szlakiem jeszcze do StrazeBucziny, a potem z powrotem do Kvildy.

Bardzo ciekawa jest także trasa prowadząca z miejscowości Prászily przez Nové Hurky aż do jeziora lodowcowego Laka. Jeśli ktoś pamięta film „Czwarta Wojna” z Royem Scheiderem, to warto wspomnieć, że plenery tego obrazu, całkowicie ulokowane są właśnie na Szumawie właśnie w okolicach Kvildy.

Wszystkim gorąco polecam te unikatowe góry, które nam, Polakom są prawie nie znane. Jeśli planujecie niebanalny urlop Szumawa czeka. Sami odkryliśmy ją niejako przypadkiem, wracając z pobytu w Austrii. Wystarczył jeden nocleg po drodze, żeby zostać na drugi i trzeci, a potem przyjechać na fantastyczny tydzień w zimie.

Za Tazokowe zdjęcia, które umieszczam i których – gdyby nie on – nie byłoby w ogóle, dziękuję fanowi szumawskich duktów tras i bezdroży, narciarzowi z krwi i kości – Franciszkowi Janotowi, którego niniejszym gorąco pozdrawiam! ;))

Źródło: własne spostrzeżenia plus czechtourism.com tak fifty/fifty

Oprócz powyższego, Sznupok i Tazok (a także Admin), zachęcają Czytelników do obejrzenia filmiku, który jeszcze bardziej przybliży Wam, majestat cudownej i baśniowej Szumawy.

https://www.youtube.com/watch?v=zpeJGhwdFR0

Podziel się na:
  • Facebook
  • Google Bookmarks
  • Twitter
  • Blip
  • Blogger.com
  • Drukuj
  • email

2 KOMENTARZE

  1. Tak patrzę na te wspaniałe zdjęcia i dochodzę do wniosku, że nie widziałem już takiej zimy na własne oczy przez kilka lat. Trzeba się będzie wybrać do Szumawy jak najprędzej. “Wrzucam” ją do moich obowiązkowych wycieczek w przyszłym sezonie zimowym. W tym już nie dam rady. Kilku znajomych obejrzało Tazokowe fotki i są nimi zachwyceni. Ciekawe jest to, że nikt z nich nie znał Szumawy. Za to niektórzy z nich byli w Egipcie, na Wyspach Kanaryjskich i podobnych miejscach do letnich wycieczek/urlopów w celach “pływająco-smażalnianych”. 😉

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.