Niedziela zapowiada się bardzo niebezpieczne pod względem siły wiatru. Wichury przyniesie wtórny ośrodek niżowy “WERNER II”, który znajdzie się dokładnie nad Polską. Niż, który przyniesie nam w niedzielę bardzo wietrzną aurę, wędruje do nas z Anglii. W jego ośrodku ciśnienie dzisiaj w południe, wynosiło 1010 hPa. W trakcie jego przybliżania się do Polski, zacznie się stopniowo pogłębiać, a co za tym idzie, zwiększy się różnica ciśnień na stosunkowo niewielkim obszarze. Już jutro centrum tego niżu około południa znajdzie się nad Kujawami. W ślad za niżem od zachodu zacznie szybko rozbudowywać się wyż, dlatego duża różnica ciśnienia może doprowadzić do powstania bardzo silnego, porywistego wiatru.
Po spokojnej nocy, jutro od samego rana wiatr zacznie szybko się wzmagać. Na zachodzie, południu oraz w centrum pojedyncze porywy mogą już osiągać 50-60 km/h, a około godziny 10:00 na Ziemi Lubuskiej, Dolnym Śląsku, zachodzie Wielkopolski i wybrzeżu do 75 km/h. W południe wichura obejmie także województwa kujawsko-pomorskie, wielkopolskie i opolskie, gdzie średnia prędkość wiatru sięgnie 40-45 km/h, w porywach 75-80 km/h. Sytuacja zacznie stopniowo uspokajać się na wybrzeżu i krańcach zachodnich, a wiatr zwiększy swoją prędkość na wschodzie, gdzie przekroczy w porywach 50-60 km/h. W górach, wiatr zdecydowanie przekroczy 100 km/h!!!
W godzinach między 13 a 16 bardzo niebezpieczna sytuacja będzie miała miejsce na obszarze województw: mazowieckiego, łódzkiego, częściowo kujawsko-pomorskiego, świętokrzyskiego, w Małopolsce i na północy woj. śląskiego, gdzie porywy osiągną 80-90 km/h. To prędkość, która może już powodować poważne zniszczenia. Wieczorem równie duża wichura spodziewana jest na Podkarpaciu, Lubelszczyźnie i wschodzie Mazowsza, a od zachodu wiatr zacznie słabnąć. Ostatecznie po północy już nigdzie porywy nie przekroczą 50 km/h.
Warto jeszcze zwrócić uwagę na ciśnienie, które w ciągu 6 godzin spadnie nawet o 15-20 hPa, a następnie w kolejne 6 godzin o tyle samo wzrośnie.
Należy zachować wzmożoną czujność przy poruszaniu się na otwartym terenie, w mieście w samochodzie, w lasach itp.