TERMICZNY MAJ NA “MINUSIE” DODATNI GRZYBOWO.

Od końca kwietnia na Dolnym Śląsku, mamy znaczną zmianę w pogodzie. Po kilku – skrajnie suchych i w większości ciepłych i często też wietrznych tygodniach, ochłodziło się, ale przede wszystkim solidnie popadało. Opady przechodzą regularnie i trwają przeważnie po kilka godzin, co powoduje stopniowe nawadnianie, wysuszonej i spękanej do tej pory ziemi oraz ściółki leśnej. Maj – jak na razie – zapisuje się nam z ujemnymi anomaliami temperatury.

Zarówno temperatury, jak i wilgotność, zaczęły sprzyjać grzybom i wczoraj, w dniu 9 maja 2019 roku (tą datę trzeba zapamiętać dla celów statystyczno-grzybowych), we wrocławskim Lesie Mokrzańskim, Szanowna Koleżanka Grzybiara Marianna Kasperczyk z zaprzyjaźnionego bloga Pieprznik.pl, znalazła pierwsze, wrocławskie koźlarze czerwone. W związku z tak doniosłym wydarzeniem, nadaję Mariannie tytuł Majowej Grzybiary Wrocławia, a jej znalezisko, odnotowuję na blogu, tym samym, zapisując je w księgach i czeluściach Internetu. ;)) Serdecznie gratuluję! 

W podgórskiej i górskiej części Dolnego Śląska, od kilku dni, mamy pojedyncze raporty od grzybiarzy o znalezieniu pierwszych borowików ceglastoporych, a nawet borowików sosnowych. Czyżby maj 2019 roku, szykował nam grzybową niespodziankę, chociaż o niespodziance to już możemy mówić. :))

Postanowiłem przybliżyć trochę danych, jeśli chodzi o średnie temperatury i sumy opadów dla miesiąca maja we Wrocławiu, od 2004 roku. Maj 2004 roku, o którym już kilka razy wspominałem na blogu, pisząc o grzybach, był dla mnie wyjątkowym miesiącem, z grzybowego punktu widzenia. Żaden, następny do tej pory maj, nie zdołał go pobić. Chodzi mi o występowanie grzybów na terenie Wzgórz Twardogórskich ponieważ w innych regionach mogło być i często było zupełnie inaczej.

Ale do rzeczy. Maj 2004 roku, zapisał się we Wrocławiu, w klasyfikacji termicznej jako chłodny ze średnią temperaturą wynoszącą 12.4 stopnia C, przy normie (dla okresu referencyjnego 1971-2000) wynoszącej 13.5 stopnia C i 14.1 stopnia C (dla okresu referencyjnego 1981-2010).

Jeżeli chodzi o opady, było ich stosunkowo mało, tj. 34.7mm przy normie (dla okresu referencyjnego 1981-2010) wynoszącej 57.9mm. Podkreślam też, że dane wrocławskie, należy traktować wyłącznie jak pewien punkt odniesienia ponieważ nawet w obrębie nizinnej części Dolnego Śląska, któremu jest najbliżej termicznie i hydrologicznie do Wrocławia, lokalnie mogło być inaczej (cieplej, chłodniej, wilgotniej lub bardziej sucho).

Zakładam natomiast, że podobne warunki były w tym czasie na Wzgórzach Twardogórskich, gdzie wydarzyło się majowe szaleństwo grzybowe. Pod spodem, zamieściłem przebieg średniej temperatury dla Wrocławia od maja 2004 roku (tab. nr 1), jak i sumy opadów dla piątego miesiąca w roku we Wrocławiu (tab. nr 2). W niej podałem wyłącznie dane za miesiąc maj).

♦wartość niska ♦wartość normalna ♦wartość dość (lekko) wysoka

♦wartość wysoka ♦wartość bardzo wysoka ♦wartość anomalnie wysoka

♦wartość ekstremalnie wysoka

Średnie i ekstrema:

Źródłem pochodzenia danych jest Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej – Państwowy Instytut Badawczy. Dane Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej – Państwowego Instytutu Badawczego zostały przetworzone. Dane te zaczerpnąłem z Meteomodelu: https://meteomodel.pl/dane/srednie-miesieczne/?imgwid=351160424&par=tm&max_empty=0&jZlL-HxhB=ASKkOJHNa&FnoXMWl-mAZHuEpk=dp.qnkISLE9HmtB6&jZlL-HxhB=ASKkOJHNa&FnoXMWl-mAZHuEpk=dp.qnkISLE9HmtB6

Suma opadu (tab. nr 2)

WROCŁAW

♦wartość anomalnie niska ♦wartość bardzo niska ♦wartość niska ♦wartość dość (lekko) niska ♦wartość normalna ♦wartość wysoka ♦wartość bardzo wysoka ♦wartość anomalnie wysoka ♦wartość ekstremalnie wysoka

Średnie i ekstrema:

Źródłem pochodzenia danych jest Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej – Państwowy Instytut Badawczy. Dane Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej – Państwowego Instytutu Badawczego zostały przetworzone. Dane te zaczerpnąłem z Meteomodelu: https://meteomodel.pl/dane/srednie-miesieczne/?imgwid=351160424&par=prcp

Moje subiektywne wnioski na podstawie analizy średniej temperatury dla miesiąca maja, jak i sum opadów są co najmniej ciekawe. Nie wnikając w głębsze grzybowe gdybania i rozważania oraz nie tworząc następnej tabeli, podzielę się nimi w formie kilku moich spostrzeżeń:

1) bardzo wilgotny maj, wcale nie oznacza, że grzyby pojawią się masowo (np. lata 2013-2014);

2) jeżeli maj jest bardzo wilgotny, ale chłodny, to także grzybom za bardzo nie pasuje (np. rok 2010);

3) bez względu na to, czy maj jest ciepły lub w normie, ale jest jednocześnie suchy to grzybów brak (np. lata 2015-2018);

4) nawet, jeżeli maj jest lekko powyżej normy termicznej i ma sporo opadów, to też nie daje gwarancji wcześniejszych wysypów grzybów (np. rok 2009);

5) wydaje mi się, że najbardziej optymalne warunki dla grzybów ma maj, który jest umiarkowanie wilgotny i chłodny.

Tegoroczny maj może sprawić nam niespodziankę w lasach, ale nie musi. Niemniej, uważam, że warunki dla majowych grzybów są obecnie bardzo zbliżone do optymalnych, a świadczą o tym wczorajsze koźlarze czerwone Marianny i sygnały innych grzybiarzy o pojawieniu się pierwszych “ceglasi” i “sosnowców”.  

Otwartym pozostaje pytanie – czy są to tylko pojedyncze “wypryski” runa leśnego, czy na dalszą część maja, grzyby szykują nam coś większego, czego oczywiście sobie i grzybiarzom życzę. Wizyta, połączona z wizytacją i lustracją runa leśnego, w najbliższym czasie, jest – z mocy ustawy – grzybowo wskazana i nakazana. ;))

Darz Grzyb!!! ;))