Noc z 11 na 12 sierpnia zapowiada się wyjątkowo. Przed nami spektakl spadających gwiazd, czyli szczyt deszczu meteorów – Perseidów. Ta noc jest najlepszą w całym roku do obserwacji tego zjawiska. Według space.com, dzięki przyciąganiu Jowisza, tegoroczny spektakl ma być szczególnie intensywny. Prognozowana ilość “spadających gwiazd” wynosi od 50 do nawet 200 na godzinę, co jest imponującą ilością. Oczekuje się, że orbita, po której Ziemia przebiega dookoła Słońca, przejdzie przez co najmniej trzy strumienie fragmentów pozostawionych przez kometę Swift-Tuttle – mówią astronomowie. Przeważnie szczyt aktywności Perseidów, przypada na noc z 12 na 13 sierpnia, ale rok 2016 jest przestępny i stąd zjawisko “przesunęło” się o dobę wcześniej.
Po raz ostatni wysoką aktywność Perseidów odnotowywano w 2009 roku, kiedy przez krótki okres czasu w ciągu godziny mieliśmy szansę podziwiać 170 spadających gwiazd na godzinę. Tegoroczne mają potencjał, by być jeszcze bardziej aktywne, co wzbudza wielkie emocje w świecie astronomii. „Analitycy potwierdzają, że Perseidy będą dwa razy aktywniejsze niż zwykle, zwłaszcza nocą z czwartku na piątek” – powiedział astronom Bill Cooke z NASA.
Dzięki zbiegowi optymalnych okoliczności do obserwacji, tj. ogromnej grawitacji Jowisza i korzystnym położeniu (Ziemia znajdzie się dokładnie w centrum szlaku meteorów), możemy spodziewać się krótkiego, ale gwałtownego wzrostu obserwacji spadających gwiazd. Pozostaje tylko trafić na pogodne niebo i oczywiście udać się w miarę daleko od miejskiego oświetlenia, które bardzo utrudnia kosmiczny spektakl. To, co widzimy w postaci “spadających gwiazd”, czyli meteory, pędzą z ogromną prędkością, a przy wejściu w atmosferę ziemską, podgrzewają ją do 1000 stopni Celsjusza. Na podstawie barwy, z jaką świecił będzie meteor, można powiedzieć coś więcej o jego składzie chemicznym. Te, które pozostawiają ślad pomarańczowo-żółty składają się z sodu, żółty – żelazo, niebiesko-zielony to magnez, fiolet – wapń, a czerwony płomień to efekt zmieszania azotu i tlenu.
Perseidy będą widoczne aż do 24 sierpnia, przy czym to właśnie podczas tej nocy spodziewana jest kulminacja zjawiska.