Wczoraj był Dzień Drzewa, a za 2. tygodnie będzie TRZECIE FORUM PRZYJACIÓŁ DRZEW.
Wczoraj, 10. października obchodziliśmy Dzień Drzewa. Jest to międzynarodowa akcja sadzenia drzew odbywająca się w coraz większej liczbie krajów na świecie. Jej celem jest wzrost świadomości ekologicznej społeczeństw.
Inicjatorem Dnia Drzewa był Amerykanin Julius Sterling Morton, sekretarz rolnictwa Stanów Zjednoczonych, gubernator stanu Nebraska, znawca i miłośnik przyrody. W 1872 r., mieszkając w Nebraska City, zwrócił się z apelem do rodaków by 10 kwietnia kto może posadził drzewo. Argumentował, iż „inne święta służą jedynie przypomnieniu, dzień drzewa wskazuje zaś na przyszłość”. Idea jego spotkała się z szerokim odzewem i tego dnia w USA zasadzono ponad milion drzew. I tak, od tamtej pory, co roku, w drugą niedzielę kwietnia w USA świętowany jest Arbor Day.
Do Europy idea Mortona trafiła w 1951 roku. Organizacja Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa postanowiła, że we wszystkich krajach członkowskich obchodzony będzie każdego roku Światowy Dzień Drzewa. W Polsce Dzień Drzewa odbywa się od około 2002 r w dniu 10 października. Jest organizowany przez stowarzyszenia ekologiczne, szkoły i nadleśnictwa. W ramach tego święta prowadzona jest akcja sadzenia drzew, oraz towarzyszy jej program edukacji ekologicznej.
Nie będę ukrywać, że wczoraj, zamiast hucznie i optymistycznie pisać o drzewach, dopadł mnie stan przygnębienia i smutku. Napisałem o Klimatycznych Bilansach Wodnych, bo o drzewach nie byłem w stanie. Dlaczego? Jak tu pisać hurra pozytywnie z uśmiechem na twarzy, kiedy 2017 rok to okres, który jest jednym z najbardziej przykrych dla drzew w ciągu ostatnich lat.
Pośpiesznie znowelizowane przepisy o wycince drzew na posesjach prywatnych, wprowadzone bez odpowiedniego przygotowania mentalnego i edukacyjnego społeczeństwa (oraz wcześniejszej, rzetelnej inwentaryzacji cennego drzewostanu i objęcia go ochroną pomnikową), skutkujące rzezią drzew – często bezcennych i kilkuset-letnich, burza wokół Puszczy Białowieskiej, coraz większy, internetowy – i nie tylko – hejt do drzew rosnących w alejach i wreszcie armageddon Bow Echo z dnia 11 sierpnia 2017 roku powalający dziesiątki tysięcy hektarów drzew oraz “Ksawerygeddon” z dnia 5 października 2017, pustoszący drzewostany w zachodniej i południowej Polsce, nie oszczędzający nawet najgrubsze do tej pory nasze rodzime drzewo, ponad 500-set letnią i prawie 11-sto metrową w obwodzie, lipę drobnolistną z Cielętnik pod Częstochową nie dawały mi żadnych podstaw do radosnego nastroju i pozytywnego wpisu.
I gdyby nie dziesiejsza informacja od Fundacji Eko-Rozwoju o zbliżającym się 3. Forum Przyjaciół Drzew na które już zgłosiłem swoje uczestnictwo, moje kiepskie samopoczucie byłoby jeszcze gorsze. Bo jak się cieszyć i świętować Dzień Drzewa w świetle tego, co powyżej napisałem. Ile lat jeszcze upłynie, zanim ludzie jak Amen w pacierzu będą mieć wszczepione w zwojach mózgowych, że DRZEWA:
- codziennie oczyszczają dla nas powietrze, którym oddychamy,
- w upalny dzień obniżają temperaturę,
- stanowią osłonę przed silnymi podmuchami wiatru,
- uczestniczą w retencji wód opadowych,
- towarzysząc zabudowaniom i infrastrukturze kształtują krajobraz miejski,
- stanowią miejsce życia wielu gatunków ptaków, owadów, grzybów czy porostów, dzięki czemu przyczyniają się do zwiększania bioróżnorodności,
- przeciwdziałają erozji wodnej i wietrznej.
Dodatkowo prowadzone badania dowodzą, że obecność drzew w krajobrazie miejskim obniża poziom stresu i przyczynia się do poprawy komfortu życia mieszkańców, z kolei istnienie alei drzew świadczy o prestiżu i atrakcyjności danego miejsca.
Ile lat jeszcze musi upłynąć, aby znaczna większość naszego wspaniałego, bogobojnego, uczciwego, szanującego i kochającego bliźniego swego społeczeństwa, uczciwego do bólu i zasuwającego na kolanach na Jasną Górę z diabłem z pan brat, wreszcie zrozumiała, że bez drzew będziemy zdychać, jak miało to miejsce podczas patologicznego sierpnia 2015 roku, kiedy podczas tropikalnych upałów, będąc w centrach wielkich miast, coraz chętniej pozbywających się drzew, nasze czaszki i ciała gotowały się żywcem?! Ile ludzi musi paść na zawał lub z przegrzania, aby zacząć myśleć, że z drzewami jest lepiej, zdrowiej, chłodniej, przyjaźniej, komfortowo, wilgotniej, przyjemniej, normalniej?!
O zaletach życia pośród drzew na pewno wiedzą zaproszeni goście na trzecie ogólnopolskie FORUM PRZYJACIÓŁ DRZEW, które odbędzie się we Wrocławiu ( Arboretum w Pawłowicach, Wrocław Ponadregionalne Rolnicze Centrum Kongresowe w Pawłowicach ul. Pawłowicka 87/89, 101).
Jak podaje Fundacja Eko-Rozwoju: “Podczas trzeciego już Forum Przyjaciół Drzew będziemy poszukiwać odpowiedzi na bieżące wyzwania w ochronie drzew. Od poprzedniego Forum przepisy dotyczące drzew gruntownie się zmieniły. Obecnie los drzew zależy bardziej niż kiedykolwiek od świadomości ich właścicieli oraz przemyślanej polityki gmin. A drzewa to najważniejszy element zielonej infrastruktury, która zaspokaja liczne potrzeby społeczne i zapewnia ludziom wysoką jakość życia. To, czy będzie dobrze funkcjonowała, zależy od tego jak skutecznie się nią opiekujemy”.
Tegoroczne Forum jest skierowane do dwóch kluczowych dla drzew grup: mieszkańców oraz władz samorządowych i służb zieleni. Ich współpraca, a czasem krytyka i spory, to warunek utrzymania drzew w naszych miastach i wsiach. Mamy nadzieję na dobre dyskusje i nauczenie się wielu nowych rzeczy zarówno od prelegentów, jak i uczestników.
Gościem specjalnym Forum będzie John Parker zajmujący się zarządzaniem drzewami w Londynie, Prezes Stowarzyszenia Oficerów Drzewnych (London Tree Officers Association). Program Forum możesz pobrać tutaj: FPD_program
Podczas Forum:
- Będziemy szukać odpowiedzi na pytania:
- Jak w obliczu nowych wyzwań chronić drzewa w mieście?
- Czy Ogrodnik Miejski wystarczy żeby chronić drzewa?
- Jakie mechanizmy można wykorzystywać by zazieleniać miasta?
- Będziemy rozmawiać o bezpieczeństwie, zarządzaniu ryzykiem i naszych obawach związanych z obecnością drzew w mieście
- Dowiemy się jak zarządza się drzewami w Londynie i jakie jest podejście do starych drzew przy ulicach
- Poznamy się, nawiążemy i umocnimy kontakty, wymienimy się naszymi doświadczeniami z działań na rzecz drzew i wspólnie zastanowimy się nad sposobami pozyskiwania środków na ochronę drzew.
Tak, jak wspomniałem, wybieram się na to wyjątkowe Forum i – podobnie jak to było w kwietniu 2016 roku, kiedy odbyło się 2. Forum – planuję zrobić obszerną relację z tego niezwykłego i bardzo ważnego wydarzenia, w tak trudnych obecnie czasach dla drzew. Jest to informacja, która pozwoliła mi wyjść z wczorajszego, kolokwialnie mówiąc – doła.
Źródło: https://www.fer.org.pl/index_news.php?dzial=2&kat=18&art=260#a1
No właśnie. Kiedy my (ludzkość) to zrozumiemy ??? Kiedy zrozumiemy, że dzięki drzewom oddychamy! A drzewa to przecież tylko jeden z elementów całego, długiego łańcucha powiązań dzięki któremu życie na ziemi istnieje, i który to łańcuch ciągle próbujemy przerwać… Jeśli ma się trochę świadomości i pokory do przyrody, wystarczy gdzieś w środku lasu podejść do wybranego przypadkiem, albo nie przypadkiem drzewa, dotknąć go, skupić się, zamyślić… i bardzo łatwo poczuć jego energię, i to, że to my jesteśmy dziećmi drzew a nie odwrotnie. W końcu dzięki nim żyjemy…
Dobrze piszesz Krzysiek. Niestety, czasy mamy takie zwariowane i niepoukładane, że musimy na nowo uczyć się, czym jest drzewo i dlaczego warto spojrzeć na nie inaczej niż plątanina korzeni z pniem, gałęziami i liśćmi…