Miesiąc grudzień w naszej strefie klimatycznej to okres najkrótszych dni w ciągu roku. Słońca jest jak na lekarstwo. Chociaż po rozmowie ze znajomymi, wnioskuję, że bardziej dołujący wpływ ma na nich miesiąc listopad. To nieco zaskakujące, biorąc pod uwagę fakt, że listopad charakteryzuje się dłuższymi dniami od grudnia. Wynika to pewnie z ogólnego, pozytywnego klimatu przedświąteczno-sylwestrowego, jaki mamy w grudniu. Dla tych, co już mają dosyć krótkich dni jest pierwsza, dobra wiadomość. Wczoraj mieliśmy najszybszy zachód Słońca w ciągu roku. Od dzisiaj, dnia zacznie przybywać, jeśli chodzi o zachód Słońca. Przy wschodzie Słońca, dnia będzie jeszcze ubywać. Dlaczego?
Przyczyną tego jest zmienna prędkość kątowa Ziemi w jej ruchu wokół Słońca i stałość prędkości wirowania planety. Stały okres obrotu wokół osi powoduje, że czas pomiędzy kolejnymi górowaniami tej samej, odległej gwiazdy jest stały (wynosi 23 godziny 56 minut i 4 sekundy i jest nazywany DOBĄ GWIAZDOWĄ). Natomiast zmiany prędkości w ruchu po orbicie powoduję, że czas mijający między kolejnymi górowaniami Słońca zmienia się. Pod koniec roku odległość Ziemia-Słońce jest mniejsza niż średnia jej wartość. To powoduje, że prędkość orbitalna oraz prędkość kątowa jest większa niż średnia policzona z całej orbity.
Każdego dnia Ziemia pokonuje większą niż średnia część swojej orbity, Słońce przesuwa się na tle odległych gwiazd o większy kąt i czas między kolejnymi południami wydłuża się. Przesuwające się południe “pociąga” za sobą cały dzień, powodując opisywane różnice między świtem i zmierzchem. Ponieważ “przybór” dnia przy zachodzie Słońca jest mniejszy, niż “ucieczka” dnia przy wschodzie, to faktycznie dzień będzie się jeszcze skracać, aż osiągnie swoje minimum w dniu 21 grudnia. Najlepsze czeka nas w Sylwestra. 31 grudnia, zacznie już systematycznie przybywać dnia zarówno przy wschodzie, jak i przy zachodzie naszej gwiazdy. Tym samym na Nowy Rok, zacznie przybywać dnia na barani skok. ;))
“To nieco zaskakujące, biorąc pod uwagę fakt, że listopad charakteryzuje się dłuższymi dniami od grudnia.” Moim zdaniem to w ogóle nie zaskakujące, ponieważ te różnice są niewielkie, a zachmurzenie i deszcze w tym roku są takie same. Ja odczuwam różnicę dopiero w marcu.
Też należę do osób, dla których listopad jest najgorszym miesiącem w roku. Dal mnie też grudzień różni się klimatem świątecznym – przez to jest lepszy.