“Włókniarzem” z Wrocławia do Ostrowa Wielkopolskiego.
Tak jak w zeszłym roku, tak i w tym postanowiłem wybrać się w podróż starym składem pociągu w stylu retro w ramach bogatej oferty Turystyki Kolejowej TurKol.pl, która wspólnie z przewoźnikiem PKP Intercity rozpoczęła jej tegoroczną realizację od projektu PRZEDWIOŚNIE 2024. Pociągi uruchomiono w dniach 22-24 marca historycznym taborem spotykanym na polskiej sieci kolejowej pod koniec XX wieku tj. lokomotywą elektryczną serii EP05 i zestawem oliwkowych wagonów przedziałowych. Pełna oferta znajduje się tutaj: Turystyka Kolejowa TurKol.pl
Mój wybór padł na “Włókniarza”, którego podróż obejmowała trasę Wrocław Główny – Widzew Łódź. Ponieważ musiałem wrócić w południe do Wrocławia, przejechałem się tylko do Ostrowa Wielkopolskiego, ale to wystarczyło, aby poczuć pociągowo-kolejowy klimat dawnych lat, pogawędzić z ludźmi, drużyną konduktorską i oczywiście udokumentować co nieco na zdjęciach.
Przed 7:30 “Włókniarz” uroczyście wjechał na tor przy peronie pierwszym Dworca Głównego we Wrocławiu. Żarówiaste, pomarańczowe barwy lokomotywy ubarwiły szarą scenerię otoczenia. Kilkunastu pasjonatów szeroko rozumianego hobby kolejowego, powitało “Włókniarza” aparatami fotograficznymi i kamerami.
To był dobry czas na fotografię ogółów i szczegółów składu. Na początku skupiłem się na szczegółach. EP05-23 to symbol, aktualnie najstarszego elektrowozu w parku taborowym PKP Intercity. Lokomotywa ta nazywana jest przez miłośników kolei „piątką”, a także – z uwagi na kraj pochodzenia – „Czechem” lub „Czesiem”.
W środku obowiązkowo odwiedziłem WARS – wszystko ubrane w starym dobrym stylu dawnych lat. Od razu obudziły się we mnie wspomnienia, sentyment i czasy, kiedy przeciskałem się wąskimi korytarzami wagonów z przedziałami, aby dojść do Warsu i kupić coś na ząb lub do picia.
Moje miejsce w przedziale to nr 75. Pamiątkowa fotka musi być! Siedzenie bardzo wygodne, oczywiście wszystko w starym, old-skulowym stylu retro. Po prostu miodzio!
I jeden z najważniejszych punktów podróży to wręczenie przez konduktora biletów “kartoników” i ich uroczyste skasowanie. Kolejny do mojej bogatej kolekcji.
Z tyłu widoczna data 22.03.24, logo TURKOL.PL i numer 4/75. Dziurka na wylot powstała po jego skasowaniu.
Nadszedł czas odjazdu i rozpoczęcia biegu. “Włókniarz” wystartował na północ Wrocławia, przejeżdżając przez stacje: Mikołajów, Szczepin, Nadodrze, Sołtysowice, Psie Pole.
Kiedy wjeżdżał na most kolejowy (równoległy do Mostu Warszawskiego), pstryknąłem zdjęcie. Z tej perspektywy mało kto wykonuje zdjęcia.
Następnie odwróciłem się i uchwyciłem tył pociągu, który już przejechał przez most. Między Oleśnicą Rataje i Dąbrową Oleśnicką “Włókniarz” mijał się z lokomotywą EU07-502 na czele pociągu z węglarkami.
Sam moment mijanki i “ogon” wagonu węglarki. Za to następne zdjęcie było spontaniczne i dla mnie cenne.
Chciałem uchwycić skręcającego “Włókniarza” za Dąbrową Oleśnicką w kierunku do Dobroszyc, a że przypadkowo stał w pobliżu pracownik PKP, to wpadł mi do obiektywu. Początkowo myślałem, że nie zdążyłem go sfotografować.
Natomiast za Twardogórą i magicznymi lasami, “Włókniarz” przejeżdżał przez Bukowinę Sycowską… I w tym momencie naszła mnie myśl, bardzo niedobra dla pasażerów i drużyny konduktorskiej… A może by tak pociągnąć za hamulec i wysiąść w Bukowinie?
Na szczęście zdrowy rozsądek wziął górę i nie przerwałem podróży w zabroniony sposób, jednak serce waliło jak młotem. Każdy regularny czytelnik bloga wie, czym dla mnie jest Bukowina. Już za kilka tygodni rozpocznie się tu Tour De Las & Grzyb 2024.
Jeszcze szara, ciemna i ponura, ale to pozory. Otulina przed czarami, które Bukowina otworzy na przełomie kwietnia/maja. Zresztą pokażę je na dziesiątkach fotografii.
Po Bukowinie usiadłem wygodnie i pogawędziłem z ludźmi do samego Ostrowa Wielkopolskiego. Tam wysiadłem i miałem prawie 1,5 godziny czasu do pociągu powrotnego do Wrocławia.
Zanim “Włókniarz” pojechał dalej, obejrzałem jednostkę z każdej strony i oczywiście sfotografowałem retro-gwiazdę PKP. Chętnych na podróż w starym stylu było dużo, część dosiadła się właśnie tutaj, w Ostrowie Wielkopolskim.
Przytoczę jeszcze garść informacji o serii lokomotyw EP05.“EP05 to seria normalnotorowych pasażerskich lokomotyw elektrycznych przebudowanych na potrzeby Polskich Kolei Państwowych w latach 1973–1977 z lokomotyw serii EU05 w ZNTK Gdańsk. Żargonowo nazywana „Czechem” a w Czechach “Bobina”.
Rozpoczęte w 1969 badania nad podniesieniem prędkości maksymalnej lokomotyw EU05 ze 125 km/h do 160 km/h poprzez zmianę przełożenia przekładni zakończyły się powodzeniem. Pierwszą tak zmodyfikowaną lokomotywą była EU05-29, która na odcinku Konin – Spławie osiągnęła w czasie prób prędkość 174 km/h.
Maksymalną prędkość eksploatacyjną wyznaczono na 160 km/h. Do 1977 przebudowano całą serię dwudziestu siedmiu egzemplarzy, prócz EU05-09, 12 i 19, które uległy wcześniej kasacji po katastrofach, i zmieniono jej oznaczenie na EP05. Dodatkowo zmieniono malowanie na pomarańczowe, podobne do malowania lokomotyw EP08.
Na początku lat 80. wprowadzono modyfikacje umożliwiające prowadzenie pociągów ekspresowych na CMK – część pojazdów przystosowano do wielokrotnego sortowania, ale okazało się ono bardzo awaryjne. Wprowadzono sprzęgi powietrzne do obsługi urządzeń pneumatycznych w pociągu (samoczynne zamykanie drzwi).
Lokomotywy EP05 zostały przydzielone do lokomotywowni Warszawa Olszynka Grochowska, gdzie stacjonowały do końca swojej służby. Początkowo nie było możliwości ich eksploatacji z prędkością maksymalną, gdyż brakowało przystosowanych szlaków – jedynie prędkość maksymalna linii poznańskiej wynosiła 140 km/h. Dopiero w połowie lat 80. przeniesiono ruch pasażerski na CMK, gdzie była dopuszczalna prędkość maksymalna do 160 km/h.
25 czerwca 1976 lokomotywa EP05-22 podczas prowadzenia pociągu Opolanin została zatrzymana przez protestujących na linii kolejowej nr 1 w Ursusie podczas czerwcowych strajków związanych z podwyżką cen po ogłoszeniu przez rząd Piotra Jaroszewicza. Po kilku godzinach postoju elektrowóz odczepiono i zepchnięto na odcinek, z którego zdemontowano wcześniej szyny. W czasie eksploatacji egzemplarze o numerach 10, 11, 13, 14 i 28 uległy wypadkom i zostały skreślone ze stanu PKP.
Wprowadzenie lokomotyw serii EP09 przesądziło o wycofaniu serii, jednak opóźnienia w dostawach oraz niedobór lokomotyw dużych prędkości spowodowały, że lokomotywy EP05 do 2008 kursowały w ruchu planowym. Z powodu awaryjności lokomotyw EP09, często jechały po dwie z Warszawy po pociąg stojący przy peronie w Krakowie. Jako ostatni w eksploatacji pozostawał do 2008 roku elektrowóz EP05-23, pomalowany w nowe czerwono-kremowe barwy PKP Cargo, odstawiony następnie do rezerwy (przejechał on do tego czasu prawie 6,8 miliona km).
Wraki lokomotyw EP05-01 i 18 od 2000 stały obok lokomotywowni Warszawa Olszynka Grochowska, zaś na początku stycznia 2008 EP05-16 została wycofana z eksploatacji przez uszkodzenie jednego z silników trakcyjnych i nieopłacalność naprawy, po czym oczekiwała decyzji o swoim dalszym losie na terenie lokomotywowni Warszawa Odolany. Pod koniec sierpnia 2015 zezłomowano lokomotywę EP05-01.
EP05-23 w 2017 roku przeszedł naprawę w zakładach PKP Intercity Remtrack i wrócił do eksploatacji jako czynny zabytek. W 2003 lokomotywie EP05-22 przywrócono oryginalne malowanie i oznaczenie EU05-22 oraz ustawiono jako pomnik przy ZT Kraków. Po 16 latach lokomotywa została przekazana przez PKP Cargo Klubowi Sympatyków Kolei we Wrocławiu po czym została przetransportowana z Krakowa do Wrocławia gdzie przeszła renowację odzyskując ponownie oznaczenie EP05-22 i pomarańczowe malowanie z czasów eksploatacji.
Lokomotywy typu 44E o prędkości maksymalnej 125 km/h były oznaczone EU05 i malowane na zielono-seledynowo jak inne lokomotywy elektryczne i spalinowe PKP. Po przebudowie zwiększającej prędkość wprowadzono malowanie pomarańczowe z czerwoną ostoją. Pomarańczowy ten miał wiele odcieni w zależności od egzemplarza: od jasnego prawie żółtego po prawie czerwony.”
Po dłuższym postoju, “Włókniarz” wyruszył w dalszą powrót. Na dworcowych peronach panował spory ruch, co kilka minut przyjeżdżały i odjeżdżały inne pociągi. Fotografowałem je już pod kątem grudniowych wpisów o “zdobyczach pociągowych”.
W najbliższych tygodniach/miesiącach TurKol przygotował następne, świetne propozycje dla miłośników starych pociągów. Naprawdę warto skorzystać: Turystyka Kolejowa TurKol.pl
Do Wrocławia wróciłem jednostką PESY czyli elektrycznym zespołem trakcyjnym, który klimatem wnętrza i aurą podróży nie dorównuje “Włókniarzowi” nawet w 10%. To po prostu jest inna epoka.
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Dzięki nim możemy indywidualnie dostosować stronę do twoich potrzeb. Każdy może zaakceptować pliki cookies albo ma możliwość wyłączenia ich w przeglądarce, dzięki czemu nie będą zbierane żadne informacje.AkceptujęOdrzucićWięcej
Polityka prywatności & Cookies
Privacy Overview
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may affect your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.