Skip to content
Wywiad ze mną na blogu Andrzeja Gąsiorowskiego.
Na zdjęciu razem z Andrzejem podczas 4 Forum Przyjaciół Drzew
We wtorek zostałem zaszczycony uczestnictwem w wywiadzie na zaprzyjaźnionym blogu ( https://andrzejgasiorowski.wordpress.com/ ) Andrzeja Gąsiorowskiego, człowieka wszechstronnego, którego działalność, przemyślenia, podejmowane inicjatywy i pracę bardzo sobie cenię. Miałem przyjemność poznać Andrzeja na Czwartym Forum Przyjaciół Drzew we Wrocławiu, na którym dał się poznać jako wielki Przyjaciel drzew i człowiek o dużej wrażliwości przyrodniczej.
Na swoim blogu Andrzej pisze o sobie tak:
“Jestem adwokatem, który w wolnych chwilach zajmuje się filozofią i ekologią. Blog jest kontynuacją bloga „Apokaliptycznego”, który prowadziłem przez cztery lata w portalu NaTemat.pl pod adresem andrzejgasiorowski.natemat.pl.
Również tutaj poszukuję związków między ekologiczną katastrofą, jaką ludzkość szykuje sobie, Ziemi i zamieszkującym ją gatunkom zwierząt i roślin, a tym co mieszka w ludzkiej duszy. Zastanawiam się, jak jej potencjalna i nie do końca jeszcze uświadomiona perspektywa wpływa na procesy polityczne, społeczne i prawne; jaka jest i powinna być rola filozofii w „świecie na rozdrożu”.
Jestem współtwórcą inicjatywy społecznej FOTA4Climate, która zajmuje się mitygacją i adaptacją do zmian klimatu i degradacji biosfery.
O FOTA4Climate opowiadam w podcaście „Everyday Hero””.
Znajdziemy na nim, m.in. ogromną ilość materiału, ukazującą polską rzeczywistość, często bezsensownego, wyrachowanego i barbarzyńskiego traktowania dorobku przyrodniczego naszego kraju ( https://andrzejgasiorowski.wordpress.com/wycinanie-drzew/ ).
Niestety proszę Państwa, to się dzieje codziennie. Chociaż u mnie na blogu opisuję i pokazuję piękne i jeszcze istniejące drzewa, mam świadomość, że w kraju dzieje się tragicznie pod względem szaleństwa wycinki drzew. O tym wypowiedziałem się więcej w wywiadzie na blogu Andrzeja.
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Dzięki nim możemy indywidualnie dostosować stronę do twoich potrzeb. Każdy może zaakceptować pliki cookies albo ma możliwość wyłączenia ich w przeglądarce, dzięki czemu nie będą zbierane żadne informacje.Akceptuję Odrzucić Więcej Polityka prywatności & Cookies
Witajcie Towarzyszu:)
Czytałem ten wywiad na blogu Towarzysza Andrzeja i Paweł powiem Ci, że ogarnia mnie przerażenie. Podobno jesteśmy rozumni a mamy mniej tego rozumu niż jakieś “dzikie” – cudzysłów zamierzony plemię żyjące gdzieś w Amazonii, czy Puszczy w Afryce. Oni nie wynaleźli komputerów, samochodów, i czego tam jeszcze ale potrafią żyć w zgodzie i harmonii z Naturą i korzystać racjonalnie z jej zasobów. Natomiast my podobno cywilizowani skutecznie dążymy do samozagłady. Wybacz tą gorycz ale keidy nareszcie dotrze do tych naszych chciwych łbów, że z mamoną jest jak ze wszystkim jej nadmiar tak jak i całej zresztą reszty niczemu dobremu nie służy. Inna rzecz jeśli poprzez naszą “cywilizacyjną” działalność szlag trafi właśnie naszą cywilizację to co zrobisz z tą mamoną. Najesz się tymi miliardami?! No to smacznego.
“Wybacz tą gorycz ale kiedy nareszcie dotrze do tych naszych chciwych łbów, że z mamoną jest jak ze wszystkim jej nadmiar tak jak i całej zresztą reszty niczemu dobremu nie służy” – nie dotrze i nie miej w tym względzie cienia wątpliwości Wojtek.
Codzienie wylewa się ze wszelkich mediów Niagara kolorowego śmiecia (nie chcę mówić dosadniej) typu: tylko kup, tylko to cię uszczęśliwi etc. Czy naprawdę każdemu z nas jest potrzebne 25 par spodni 50 par butów itd. czy każda Pani musi mieć naprawdę 100 kiecek? Ktoś powie co ciebie to obchodzi moja sprawa. Otóż właśnie nie. Przecież ktoś ten towar musi wyprodukować, surowce, energia itd a na dokładkę 80% tego dobra pójdzie nie używane na śmietnik i znowu utylizacja. No chyba, że ktoś chodzi w 20 parach obuwia na raz. Konkluzja nadmierna konsumpcja prowadzi do nadmiernej, bezzasadnej eksploatacji środowiska naturalnego a tutaj już nikt nie ma prawa powiedzieć “moja sprawa”. A to jest tylko drobny przykład. Niszczona bez sensu zieleń. Wycinane drzewa byle zabetonować i zgarnąć ileś tam mammony a co będzie później a co mnie to obchodzi? Rewitalizacja terenów zielonych (sic)- widziałem jej efekty. Tylko pogratulować pomysłu. Otóż w jednym z naszych miast był dość zaniedbany park. Ale na szczęście mamy mądrych urzędasów i park został zniszczony a przepraszam zrewitalizowany. Wycięto większość drzew, resztę otoczono metalowymi kratkami. Teren wyłożono trzeba przyznać, że estetycznną kolorową kostką betonową dodano kilka betonowych a jakże kwietników ileś tam ławek i już… Pokażcie mi odważnego, który w upałny dzień pójdzie tam “wypoczywać”. No ale park zrewitalizowaliśmy czy jakoś tak.
Na hasło “rewitalizacja” dostaję obrzydzenia. Najczęściej kończy się ona kompletną dewastacją założeń historycznych.
Kolejna rzecz; kolej wartości. Przecież od lat inwestujemy głównie w rozrywkę. Gorzkie słowa wypowiedziała Pani Profesor z Hiszpanii. Wirusolog czy epidemiolog. Nam płacicie 1800 euro a piłkarzom miliony. Niech teraz Ronaldo z Messim wynajdą wam szczepionkę.Niech tylko ktoś mnie źle nie zrozumie. Zarówno Ronaldo i Messi są bardzo dobrymi piłkarzami a i sport i rozrywka są też potrzebne ale czy nauka i wiedza nie jest nam potrzebna bardziej? Paweł cała nasz edukacja sam widzisz nie będę już tutaj się rozpisywał. Leśny Bracie mógłbym napisać księgę całą.. jak choćby atakowanie tradycyjnego sprawdzonego od tysiącleci modelu rodziny. Nagle zrobił się to kompletny anachronizm. Czy tak? Jeśliby ktoś chciał poczytać na ten temat to proponuję książkę Pani Joanny Petry-Mroczkowskiej “Siedem grzechów głównych dzisiaj”.
Paweł pozostaje mieć nadzieję, że jednak zmądrzejemy a trwająca epidemia czegoś nas nauczy i oby tak było.
Pozdrawiam serdecznie
Darz Grzyb! Towarzyszu.
Wojtek, epidemia nic nie nauczy, po jakimś czasie dumnie wrócimy do dalszego niszczenia planety i unicestwiania życia. Pamiętasz słowa ludu, a zwłaszcza rządzących po powodzi w 1997 roku, co to nie zrobią i jak to nie przywrócą rzece należne jej miejsce? Efekt? Zabetonowywanie i budowanie nowych osiedli tuż przy korycie!
Pozdrawiam.