Skip to content
Złoto-jesienno-mroczne oblicze oławskiego parku.
![](https://lenartpawel.pl/wp-content/uploads/2017/10/1-15.jpg)
![](https://lenartpawel.pl/wp-content/uploads/2017/10/2-15.jpg)
Jednym z moich ulubionych miejsc, gdzie lubię przebywać i robić przyrodnicze zdjęcia jest miejski park w Oławie, który dokładnie opisałem na blogu w 3. częściach w zeszłym roku. Z uwagi na swoją dużą różnorodność przyrodniczą, jak i wyraźny podział na 3. obszary, stanowi on wspaniałe miejsce na spacery, podziwianie przyrody i relaks. Podczas złotej jesieni, którą zostaliśmy hojnie obdarowani przez Matkę Naturę w zeszłym tygodniu, park wyglądał baśniowo i fantastycznie.
![](https://lenartpawel.pl/wp-content/uploads/2017/10/3-15.jpg)
![](https://lenartpawel.pl/wp-content/uploads/2017/10/4-15.jpg)
Będąc ciągle zabieganym, znalazłem trochę czasu, aby w niedzielne popołudnie w dniu 15 października i w poniedziałkowy poranek, 16 października, pokręcić się po nim i złapać w obiektyw kwintesencję jesiennego teatru kolorystycznego. Przy pełnym nasłonecznieniu i intensywnie błękitnym niebie, efekty fotograficzne są wyśmienite. Przy odrobinie “manipulacji”, można zrobić nietuzinkowe foty. Generalnie, przy pstrykaniu zdjęć, nie przykładam uwagi do ustawień manualnych, tylko włączam tryb “Auto” i fotografuję.
![](http://server962300.nazwa.pl/wp-content/uploads/2017/10/5-15-300x169.jpg)
![](http://server962300.nazwa.pl/wp-content/uploads/2017/10/6-15-300x169.jpg)
Jedynie w celu wykonania mrocznych obrazów, nieco kombinuję, ale bez przesady ponieważ bardzo podobają mi się takie efekty. Poza tym, fotki z serii “dark” częściowo obrazują moją nieco mroczną osobowość. Można stwierdzić, że cześć mnie jest na zdjęciach, które robię. ;)) Nie wgłębiając się w te klimaty, warto kilka zdań napisać o zdjęciach początkowych. Fotki “mrocznej” odsłony oławskiego parku są na końcu.
![](https://lenartpawel.pl/wp-content/uploads/2017/10/7-14.jpg)
![](https://lenartpawel.pl/wp-content/uploads/2017/10/8-13.jpg)
Bohaterem pierwszego planu jest tulipanowiec amerykański rosnący na polanie w części “dżunglowej” parku. Intrygujące i duże liście, przebarwiające się na intensywne – pomarańczowo-żółto-czerwone kolory to nieprzeciętna ozdoba miejsca w którym rośnie. Drzewo to po prostu zachwyca swoją szatą, kolorami i sylwetką. Warto spojrzeć, jak niesamowicie wyglądają jego żółte liście na tle błękitu nieba. Niestety, wystarczyło kilka dni, aby prawie wszystkie opadły na ziemię.
![](http://server962300.nazwa.pl/wp-content/uploads/2017/10/9-15-300x169.jpg)
![](http://server962300.nazwa.pl/wp-content/uploads/2017/10/10-14-300x169.jpg)
O tulipanowcu amerykańskim warto przeczytać na stronie Pana Piotra Gacha: ( Tulipanowiec amerykański (Liriodendron tulipifera) ang. American tulip tree (netmark.pl) ). Przytoczę tu kilka zdań. “Blisko spokrewniony z magnoliami tulipanowiec amerykański jest, podobnie jak one, uważany za jedno najpiękniejszych drzew ozdobnych świata. W przeciwieństwie jednak do magnolii, jest to drzewo bardzo duże, w swojej ojczyźnie dorastające nawet do 60m wysokości, co daje mu, obok niektórych topól balsamicznych, pierwsze miejsce na liście najwyższych drzew liściastych Ameryki Północnej i jedno z pierwszych w ogóle (m.in. po eukaliptusie królewskim oraz takich iglastych drzewach-gigantach jak sekwoja, mamutowiec, choina, daglezja i świerk).
![](http://server962300.nazwa.pl/wp-content/uploads/2017/10/11-14-300x169.jpg)
![](http://server962300.nazwa.pl/wp-content/uploads/2017/10/12-13-300x169.jpg)
Ale to nie wysokość jest głównym atutem tulipanowca. Drzewo wyróżnia się przede wszystkim niezwykle atrakcyjnymi, stojącymi na gałęziach, dużymi, zielonożółtymi kwiatami o kielichowatym kształcie. Nie mniej dekoracyjne od kwiatów są liście tulipanowca. Posiadają one bardzo unikalny, prostokątny w obrysie kształt tworzony przez dwie pary klap bocznych i charakterystycznie “uciętą” klapę wierzchołkową. Liście są duże – ich wielkość jest porównywalna z wielkością dłoni; latem są one intensywnie (ciemno)zielone, jesienią zaś przebarwiają się na jaskrawy, złocistożółty lub pomarańczowoczerwony kolor.
![](http://server962300.nazwa.pl/wp-content/uploads/2017/10/13-12-300x169.jpg)
![](http://server962300.nazwa.pl/wp-content/uploads/2017/10/14-10-300x169.jpg)
Poza bardzo nietypowym i wyjątkowo atrakcyjnym wyglądem kwiatów i liści, tulipanowiec jest interesujący z jeszcze jednego powodu. Otóż wraz z magnolią (i po miłorzębie) jest to jedno z najstarszych żyjących obecnie na Ziemi drzew liściastych. Rośliny tego typu pojawiły się na naszej planecie już w okresie kredy; ich piękne kwiaty mimo, że duże i bardzo efektowne, są jednymi z najprymitywniejszych wśród roślin okrytozalążkowych i posiadają wiele cech pierwotnych. Jak nietrudno się domyślić po nazwie, tulipanowiec amerykański pochodzi z Ameryki Północnej. W Europie drzewo to jest sadzone od ponad 300 lat. Ze względu na okazałe rozmiary i wyniosłą sylwetkę idealnie sprawdza się jako drzewo reprezentacyjne, zwłaszcza sadzony pojedynczo w parkach, dużych ogrodach i na dużych placach.
![](http://server962300.nazwa.pl/wp-content/uploads/2017/10/15-10-300x169.jpg)
![](http://server962300.nazwa.pl/wp-content/uploads/2017/10/16-10-300x169.jpg)
Jednak z powodu swoich niezwykłych walorów dekoracyjnych, jest często sadzony także w mniejszych ogrodach i przy domach. Ostatnio bardzo duże zainteresowanie tulipanowcem obserwuje się również w Polsce; sadzonki tego drzewa można obecnie znaleźć praktycznie w każdym większym hipermarkecie, nie mówiąc już o sklepach ogrodniczych czy szkółkach drzew i krzewów ozdobnych. Efektem tych działań jest coraz większa ilość młodych drzewek tulipanowca, pojawiających się w parkach, ogrodach, na osiedlach, przy drogach itp”.
![](http://server962300.nazwa.pl/wp-content/uploads/2017/10/17-7-300x169.jpg)
![](http://server962300.nazwa.pl/wp-content/uploads/2017/10/18-7-300x169.jpg)
Na dalszych zdjęciach widać fenomenalnie przebarwione liście, między innymi klonów i dębów. Niektóre liście są jeszcze zielone. Za to najpiękniejsza w Oławie topola włoska, praktycznie zrzuciła już wszystkie liście. W dużym stopniu, przyczynił się do tego orkan Ksawery z dnia 5. października, który – na całe szczęście – nie zniszczył tego wspaniałego drzewa, ale porządnie je wytarmosił. Tradycyjnie, klimatyczne zdjęcia wychodzą przy fotografowaniu rzeki.
![](https://lenartpawel.pl/wp-content/uploads/2017/10/19-7.jpg)
![](https://lenartpawel.pl/wp-content/uploads/2017/10/20-7.jpg)
Sporym bonusem podczas fotografowania był motyl, który usiadł na tabliczce opisującej dorodny okaz wiązu szypułkowego. Dopiero na monitorze zauważyłem, że w kadrze zaplątała się też mucha. ;)) Tajemniczo wygląda pień robinii akacjowej (grochodrzew) z bluszczem i intensywnie czerwonym z czarnymi kropkami kowalem bezskrzydłym. Bardzo podobają mi się też fotki z odbitym Słońcem w tafli oławskiego bajorka. Może nieco prześwietlone, ale mają swój urok.
![](http://server962300.nazwa.pl/wp-content/uploads/2017/10/21-7-300x169.jpg)
![](http://server962300.nazwa.pl/wp-content/uploads/2017/10/22-7-300x169.jpg)
Dalsze zdjęcia to m.in. rozproszone promienie porannego Słońca, widok z (prawie) poziomu ziemi z oławskich mostków oraz kadry na przejazd pod torami kolejowymi. Natomiast “dark session” pozostawiam do dowolnej interpretacji i odbioru. Ogólnie patrząc na moją 15-sto i 16-sto październikową, przyrodniczą, złoto-jesienną sesję oławskiego parku, wniosek nasuwa się sam. Często szukamy piękna i czegoś niezwykłego dziesiątki czy setki, a nawet tysiące kilometrów od domu. Tymczasem, najpierw warto rozejrzeć się w pobliżu… ;))
![](https://lenartpawel.pl/wp-content/uploads/2017/10/23-7.jpg)
![](https://lenartpawel.pl/wp-content/uploads/2017/10/24-7.jpg)
![](http://server962300.nazwa.pl/wp-content/uploads/2017/10/25-7-300x169.jpg)
![](http://server962300.nazwa.pl/wp-content/uploads/2017/10/26-7-300x169.jpg)
![](http://server962300.nazwa.pl/wp-content/uploads/2017/10/27-7-300x169.jpg)
![](http://server962300.nazwa.pl/wp-content/uploads/2017/10/28-7-300x169.jpg)
![](http://server962300.nazwa.pl/wp-content/uploads/2017/10/29-7-300x169.jpg)
![](http://server962300.nazwa.pl/wp-content/uploads/2017/10/30-7-300x169.jpg)
![](http://server962300.nazwa.pl/wp-content/uploads/2017/10/31-7-300x169.jpg)
![](http://server962300.nazwa.pl/wp-content/uploads/2017/10/32-7-300x169.jpg)
![](http://server962300.nazwa.pl/wp-content/uploads/2017/10/33-7-300x169.jpg)
![](http://server962300.nazwa.pl/wp-content/uploads/2017/10/34-7-300x169.jpg)
![](http://server962300.nazwa.pl/wp-content/uploads/2017/10/35-7-300x169.jpg)
![](http://server962300.nazwa.pl/wp-content/uploads/2017/10/36-7-300x169.jpg)
![](http://server962300.nazwa.pl/wp-content/uploads/2017/10/37-7-300x169.jpg)
![](http://server962300.nazwa.pl/wp-content/uploads/2017/10/38-7-300x169.jpg)
![](http://server962300.nazwa.pl/wp-content/uploads/2017/10/39-7-300x169.jpg)
![](http://server962300.nazwa.pl/wp-content/uploads/2017/10/40-7-300x169.jpg)
![](http://server962300.nazwa.pl/wp-content/uploads/2017/10/41-7-300x169.jpg)
![](http://server962300.nazwa.pl/wp-content/uploads/2017/10/42-7-300x169.jpg)
![](http://server962300.nazwa.pl/wp-content/uploads/2017/10/43-7-300x169.jpg)
![](http://server962300.nazwa.pl/wp-content/uploads/2017/10/44-7-300x169.jpg)
![](http://server962300.nazwa.pl/wp-content/uploads/2017/10/45-6-300x169.jpg)
![](http://server962300.nazwa.pl/wp-content/uploads/2017/10/46-6-300x169.jpg)
![](http://server962300.nazwa.pl/wp-content/uploads/2017/10/47-5-300x169.jpg)
![](http://server962300.nazwa.pl/wp-content/uploads/2017/10/48-5-300x169.jpg)
![](http://server962300.nazwa.pl/wp-content/uploads/2017/10/49-4-300x169.jpg)
![](http://server962300.nazwa.pl/wp-content/uploads/2017/10/50-4-300x169.jpg)
![](http://server962300.nazwa.pl/wp-content/uploads/2017/10/51-3-300x169.jpg)
![](http://server962300.nazwa.pl/wp-content/uploads/2017/10/52-3-300x169.jpg)
![](http://server962300.nazwa.pl/wp-content/uploads/2017/10/53-3-300x169.jpg)
![](http://server962300.nazwa.pl/wp-content/uploads/2017/10/54-3-300x169.jpg)
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Dzięki nim możemy indywidualnie dostosować stronę do twoich potrzeb. Każdy może zaakceptować pliki cookies albo ma możliwość wyłączenia ich w przeglądarce, dzięki czemu nie będą zbierane żadne informacje.Akceptuję Odrzucić Więcej Polityka prywatności & Cookies
Witaj Paweł:)
To prawda, że często jeździmy daleko a nie wiemy co mamy w najbliższej okolicy. Jak to się mówi cudze chwalicie, swego nie znacie. Paweł pozwól, że tym razem mój komentarz będzie nieco dygresyjny. Nie będę odnosił się wprost do Twojego artykułu. Pamiętam z dawnych lat nasz wrocławski Park Wschodni. Dziki, zapuszczony z zarośniętymi alejami. Ale za to obserwowałem tam sarny i dziki. Widziałem też tam największego w życiu zaskrońca bez przesady miał około 2 metrów. Ten park istnieje do dzisiaj ale zmienił swoje oblicze. Uporządkowane trawniki, aleje wysypane żwirkiem. Jeżdżę tam czasami i dzisiaj na przejażdżkę rowerem i wspominam dawne czasy. No i trzeba dodać moje wędkowanie za bardzo młodych lat nad parkową Oławą. Czasami złapałem kilka płotek lub sumików zwanych byczkami. Dawne to czasy, dzisaj cóż pozostają wspomnienia i spacery lub przejażdżki po wrocławskich parkach a trochę ich mamy.
Serdecznie pozdrawiam:)
Bardzo trafne spostrzeżenia Wojtku i miłe wspomnienia minionych lat. Pamiętam ten park, jak byłem 5-letnim bajtlem. Był w dużym stopniu “chaotyczny” i “nieuporządkowany”, ale miał moc i czar, które w dużym stopniu uciekły przez wypieszczenie go jak posadzkę w markecie. Teraz usuwa się każdą martwą gałąź, grabi liście, ma być “picuś glancuś”. Ja zdecydowanie preferuję elementy dzikości. dla kompromisu, powinno się podzielić parki na części “wypieszczone” dla niedzielnych miłośników przyrody i dzikie, dla dzikusów takich jak my. 😉
Pozdrawiam. 😉