Skip to content
Atrakcje astronomiczne na niebie w grudniu 2021 roku.
Grudzień to – obok listopada – najbardziej mroczny miesiąc w roku. Bardzo krótkie dni, często połączone z całkowitym zachmurzeniem nie sprzyjają dłuższej aktywności terenowej. Jednak podczas długich wieczorów, jeżeli akurat nie przeszkadza zachmurzenie, warto czasami spojrzeć w niebo, ponieważ grudzień będzie całkiem przyzwoity pod względem różnych atrakcji astronomicznych. Oprócz możliwości dostrzeżenia wielu planet, zobaczymy również deszcz meteorów, a nawet kometę, która prawdopodobnie będzie widoczna nawet bez potrzeby użycia sprzętu.
Dzień skraca się już niewiele, ale proces ten wyhamuje dopiero w dniu przesilenia zimowego, czyli 21 grudnia. W dniu 1. grudnia Słońce w Warszawie wzeszło o godz. 07:21, a zaszło o godz. 15:37. W pierwszym dniu astronomicznej zimy pojawi się nad horyzontem dopiero o godz. 07:43, a zajdzie o godz. 15:34. Oznacza to, że w ciągu trzech grudniowych tygodni dzień skróci się jeszcze o 25 minut. Po 21 grudnia dzień zacznie się powoli wydłużać, ostatniego dnia miesiąca wschód Słońca w stolicy nastąpi o godz. 07:46, a zachód o godz. 15:40. Dzień wydłuży się zatem “aż” o trzy minuty.
Grudniowe fazy Księżyca przedstawiają się następująco: nów miał miejsce w dniu 4 grudnia o godz. 08:43, pierwsza kwadra przypadnie na dzień 11 grudnia o godz. 02:35, pełnia będzie widoczna w dniu 19 grudnia o godz. 05:37, a ostatnią kwadrę będzie można podziwiać w dniu 27 grudnia o godz. 03:26.
Czas na planety. W listopadzie można było zobaczyć koniunkcję Słońca i Merkurego, w związku z czym planeta przez większość grudnia będzie niewidoczna. Dopiero w Sylwestra, przy dobrej widoczności należy skierować wzrok i sprzęt na południowy-zachód. Wówczas Merkury będzie widoczny bardzo nisko, zaledwie 5 stopni nad horyzontem, pół godziny po zachodzie Słońca.
W godzinach wieczornych, ale około dwóch godzin po zachodzie Słońca, widoczna jest planeta Wenus. Podobnie jak w przypadku Merkurego, będzie widoczna po południowo-zachodniej części horyzontu. Jednak planeta z powierzchni Ziemi widoczna jest w postaci sierpa. Wszystko wskazuje również na to, że Wenus będzie pierwszą wigilijną gwiazdą, która pojawi się na niebie 24 grudnia. Dlatego, jeśli pogoda będzie sprzyjająca, nasz wzrok w poszukiwaniu pierwszej “gwiazdki” powinniśmy zwrócić na horyzont południowo-zachodni.
W grudniu szykuje się powrót planety Mars, którą będziemy mogli podziwiać na porannym niebie. Obecnie znajduje się jeszcze dość nisko, w gwiazdozbiorze Wagi, lecz z każdym tygodniem będzie zmieniać swoje położenie i znajdować się coraz wyżej. Pod koniec roku, przed nastaniem świtu cywilnego, zobaczymy ją 10 stopni nad wschodnim horyzontem.
W pierwszej części nocy, nad południowo-zachodnim horyzontem, wciąż widoczny będzie Jowisz – do 13 grudnia w gwiazdozbiorze Koziorożca, dzień później wstąpi do Wodnika. Nie powinno być problemów ze znalezieniem planety, ponieważ w dalszym ciągu świeci jasno, a średnica tarczy pozostaje stosunkowo wysoka. Około 15-16 stopni na zachód od Jowisza znajduje się planeta Saturn. Także z jej dostrzeżeniem nie powinno być problemów, chociaż pozostaje na niebie krócej niż Jowisz, ponieważ za horyzont chowa się już około godz. 22:00.
W pierwszej części nocy będzie można dojrzeć dwie ostatnie planety naszego Układu Słonecznego. I tak – Uran jest widoczny w gwiazdozbiorze Barana, a Neptun w Wodniku. Jednak aby móc je podziwiać, bezwzględnie należy posłużyć się teleskopami, ponieważ obie planety są niewidoczne dla nieuzbrojonego oka, nawet podczas bardzo dobrych warunków do obserwacji.
Oprócz planet, w grudniu będzie można podziwiać również wiele innych ciekawostek na naszym niebie. Przede wszystkim warto tu wspomnieć o komecie C/2021 A1 (Leonard), która 12 grudnia będzie najbliżej Ziemi. Podczas zbliżenia – według niektórych prognoz astronomów – stanie się na tyle jasna, że będziemy ją mogli dostrzec nieuzbrojonym okiem. Będzie to również pierwsza kometa widoczna gołym okiem od czasu zeszłorocznej C/2020 F3 (NEOWISE). Od 4 grudnia komety warto poszukiwać w gwiazdozbiorze Wolarza, 9 grudnia wkroczy w gwiazdozbiór Węża, a nocą 11/12 grudnia będzie już w Wężowniku. Oznacza to, że najlepsze warunki do obserwacji podczas perygeum wystąpią na początku drugiej dekady, nisko nad południowo-wschodnim horyzontem.
Nocą z 13/14 grudnia czeka nas bardzo spektakularny, jeden z najsilniejszych rojów meteorów widocznych w ciągu roku na naszym niebie. To Geminidy, które powstały w wyniku rozpadu planetoidy (3200) Phaethon. W szczycie roju, który przypadnie na wczesne godziny poranne 14 grudnia, będzie można dojrzeć nawet do 150 spadających gwiazd na godzinę, jednak obserwacje warto rozpocząć już wieczorem.
Przy obserwacjach astronomicznych najczęściej przeszkadza zachmurzenie, ale w tym przypadku – nawet jeśli trafimy na bezchmurną noc – główną przeszkodą na pewno będzie Księżyc, ponieważ jego tarcza będzie oświetlona już w 75%. Radiant meteorów, który leży w gwiazdozbiorze Bliźniąt, znajduje się 60 stopni nad horyzontem, ale spadające “gwiazdy” będzie można obserwować w najróżniejszych obszarach nieba.
21 grudnia o godz. 16:59 na półkuli północnej rozpocznie się astronomiczna zima, natomiast na półkuli południowej astronomiczne lato. Słońce wstąpi wówczas w znak Koziorożca. Od tego momentu przez najbliższe pół roku dzień zacznie się w Polsce wydłużać, do końca stycznia będzie to jeszcze proces dość powolny, za to w lutym dzień “rozpędzi” się na dobre.
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Dzięki nim możemy indywidualnie dostosować stronę do twoich potrzeb. Każdy może zaakceptować pliki cookies albo ma możliwość wyłączenia ich w przeglądarce, dzięki czemu nie będą zbierane żadne informacje.Akceptuję Odrzucić Więcej Polityka prywatności & Cookies