Skip to content
Pomniki przyrody i wybrane drzewa w Przerzeczynie-Zdroju cz. 2/4.
Buk pospolity – najgrubsze drzewo w parku.
Z terenów położonych wzdłuż rzeki Ślęza przenoszę się do parku przypałacowego. Zastanawiałem się jak opisać drzewa, które w nim rosną, bowiem rośnie w nim 7 pomnikowych okazów, ale na szczególną uwagę zasługuje też kilka innych drzew, które – nie wiedzieć czemu – nie objęto ochroną pomnikową, chociaż spełniają wszelkie kryteria pomnikowe. W tej części skupię się na jednym drzewie, bowiem jest to wyjątkowy i wspaniały okaz. A więc czas na spacer po parku w Przerzeczynie-Zdroju.
Po wejściu do parku przez bramę główną od razu – na dzień dobry możemy zachwycić się i podziwiać dwurzędową aleją grabową. Nie jest to jakaś wyjątkowo stara aleja z sędziwymi okazami grabów, niemniej wprowadzenie do klimatu parku, w którym odnajdziemy ciszę, spokój i harmonię wśród drzew jest jak najbardziej miłe dla oczu i kojące dla duszy.
W centralnej części parku znajduje się pałac, o którym warto napisać kilka zdań, jak również o zmianach własnościowych terenów Przerzeczyna-Zdroju. W połowie XIV wieku bracia Otto, Reinczko i Mikołaj von Glaubitz wzięli w zastaw dobra w Przerzeczynie. Następnie część Przerzeczyna przeszła na własność wspomnianych Glaubitzów, od których odkupił ją ich szwagier Otto senior von Niemitz, znany z dokumentów z lat 1350-1362. Majątek odziedziczyli po nim synowie Otto junior, Henryk, Pakosz, Jan i Eberhard. W 1417 roku jako właściciela Przerzeczyna wzmiankowano Tomasza von Niemitz, być może wnuka Otto seniora (zm. po 1362r.).
W 1566r. zmarł Urban von Niemitz zu Dirsdorf (z Przerzeczyna), małżonek Elisabeth z domu Kitschke von Gaumitz (zm. 1552r.). Część miejscowości pozostawała w rękach rodu von Niemitz jeszcze w drugiej połowie XVII wieku, kiedy to w dokumentach występuje Joachim von Niemitz (zm.1669r.), właściciel Przerzeczyna, Koźmic i Karczowic, członek rady księstwa legnickiego oraz starosta okręgów sądowych Strzelin i Niemcza. W nieznanych okolicznościach dział Niemitzów został przejęty przez rodzinę von Pfeil, która połączyła w swych rękach całą miejscowość. Stało się to zapewne na przełomie XVII i XVIII wieku.
Pierwszy pałac zbudowany w 1609 roku (brak danych nt. właścicieli), wielokrotnie przebudowywany, w 1845 roku należał do hrabiny Antoinette Magnis, kolejnymi właścicielami do 1946 roku byli członkowie rodziny von Pfeil. W 1907 stary pałac został zburzony przez ówczesnego właściciela Gűntera von Pfeil z powodu niefunkcjonalności i przypuszczalnie zbyt dużych kosztów utrzymania i renowacji. Przy ogólnym niezadowoleniu reszty rodziny zastąpiła go modna willa. Integralną część dworu stanowi zachowany do dziś park, do którego prowadzi ozdobna brama z herbami von Pfeil na skrzydłach. Po wojnie pałac przejęło PGR, co pozwoliło zachować obiekt w dobrym stanie. Zadbany park jest dzisiaj miejscem spacerów mieszkańców i kuracjuszy (źródło: https://www.palaceslaska.pl/index.php/indeks-alfabetyczny/p/2074-przerzeczyn-zdroj , https://polska-org.pl/510963,Przerzeczyn_Zdroj,Palac_Dolny_Przerzeczyn.html ).
Teren parku otaczającego pałac jest niewielki, zajmuje ok. 3,4 ha. Według informacji znajdujących się na stronie polska-org.pl: “Najstarsze drzewa liczą 200 lat, pozostałe 150-100, są wśród nich buki purpurolistne i strzępolistne, choina kanadyjska, cisy, dęby szypułkowe i bezszypułkowe, lipy, tulipanowce amerykańskie, sosna czarna, limba, platany, jałowce chińskie. Łącznie 49 gatunków i odmian, w tym 25 krajowych i 24 obce”.
Nie wiadomo, dlaczego tylko 7 drzew objęto w parku ochroną pomnikową, chociaż – jak wyżej wspomniałem – na pomniki przyrody nadaje się tu co najmniej dwa razy tyle okazów. Obecnie na wykazie pomników przyrody (wojewódzkim i centralnym) w parku figurują następujące drzewa:
-
buk pospolity
-
3 cisy pospolite
-
2 dęby szypułkowe
-
platan klonolistny.
Podobnie, jak to było w przypadku pomnikowych drzew rosnących wzdłuż Ślęzy, także w parku nie oznaczona tabliczką ani jednego drzewa. Większość pomnikowych drzew jest łatwa do odnalezienia, nieco trudności sprawia dokładne oznaczenie dębów szypułkowych, o których napiszę w trzeciej części.
Najgrubszym i najbardziej niezwykłym drzewem w parku jest pomnikowy buk pospolity, który odznacza się niebywale malowniczym pokrojem i baśniowym wyglądem. Jest on łatwy do odnalezienia z uwagi na swoje gabaryty i nietuzinkową posturę.
Razem z innymi starymi drzewami, które dodatkowo pokrywa częściowo pnący się po ich pniach bluszcz wyglądają jak zaczarowane. Dzięki nim to miejsce jest porywające i wyjątkowe. Zdecydowanie warto tu pobyć dłużej niż tylko przez chwilę lub kilka minut.
Znamienity buk figuruje w Centralnym Rejestrze Form Ochrony Przyrody ( Buk_pospolity_w_parku ), w którym podano, że drzewo ma 28 metrów wysokości, mierzy w obwodzie pierśnicowym pnia 572 cm i ma ok. 14% połamanych konarów.
OBWÓD PIERŚNICOWY PNIA
Pień buka jest przyozdobiony bardzo malowniczymi guzami i naroślami, jednak szczęśliwie uformowały i ułożyły się one na pniu w taki sposób, że nie trzeba wykonywać pomiaru na niestandardowej wysokości i poszukiwać minimum obwodu pomiędzy nasadą pnia a wysokością 130 cm.
Co więcej – wydaje się, że pień jest najbardziej wklęsły właśnie na wysokości pierśnicy, co jeszcze bardziej pozwala na precyzyjne ustalenie minimum obwodu i oficjalne zapisanie uzyskanego wyniku pomiaru jako obowiązującego i zgodnego z wytycznymi dendrometrii.
Według wszelkich prawideł, wyszło nam, że obwód pierśnicowy pnia buka mierzy obecnie 567 cm, co stawia go w ścisłym gronie najgrubszych, jednopniowych, pomnikowych osobników tego gatunku na Dolnym Śląsku. Biorąc pod uwagę fakt, że kondycja drzewa jest dobra, należy przypuszczać, że drzewo będzie co roku powiększać swoje gabaryty, stając się jeszcze cenniejszym okazem. Obecnie już jest największą (najgrubszą) atrakcją dendrologiczną parku.
Jego pień jest jak z baśni, bajki i opowieści fantasy. Wygląda niczym olbrzymia stopa jakiegoś stwora uformowana w najbardziej finezyjny i wyrafinowany sposób, przy czym należy zaznaczyć, że całość jest przepiękna, ale też tajemnicza i intrygująca. Drzewo to dobitnie pokazuje nam, co potrafią “wyrabiać” buki i to nawet te, które rosną na płaskim, nizinnym terenie, bo widomo, że buki górskie mają łatwiej w rzeźbieniu swojej sylwetki z uwagi na pochyłości terenu i czynniki pogodowe.
Część konarów buka usunięto chirurgicznie. Drzewo zalało rany kalusem, w efekcie czego powstałe kikuty, zgrubienia i wybrzuszenia po wykonanych zabiegach nadają drzewu jeszcze większej malowniczości. Jeden z nich uformował się na kształt grubego, krótkiego nosa. Drzewo w ten sposób “węszy” co w parku piszczy. ;))
Korona baśniowego drzewa jest regularna, symetryczna i stosunkowo wąska. Drzewo odznacza się dość obfitym ugałęzieniem, również w dolnych częściach pnia. Ubytki w ilości wskazanej w CRFOP, czyli około 14%. A poza tym to cudowny i boski ent z przerzeczyńskiego parku!
PODSUMOWANIE
1) W niewielkim parku przypałacowym w Przerzeczynie-Zdroju (woj. dolnośląskie, powiat dzierżoniowski, gmina Niemcza) o powierzchni 3,4 ha odnajdziemy piękne, dorodne i dojrzałe drzewa oraz duże ich zróżnicowanie gatunkowe. Siedem okazów objęto ochroną pomnikową, przy czym najgrubszy i najbardziej malowniczy wśród nich jest buk pospolity, który mierzy w obwodzie pierśnicowym pnia 567 cm i ma wysokość 28 metrów.
2) Osobnik ten odznacza się przepięknym, malowniczym pniem, na którym zgrubienia, guzy, narośle, pnący się bluszcz oraz kikuty po ranach i wyłamaniach konarów zalane kalusem tworzą osobliwą i baśniową sylwetkę drzewa. Mając na uwadze grubość pnia, można stwierdzić, że jest to jeden z grubszych buków pospolitych woj. dolnośląskiego w kategorii buków jednopniowych i pomnikowych. Drzewo to, podobnie jak pozostałe, pomnikowe okazy nie jest oznaczone tabliczką.
3) Pomnikowy buk jest mocno ugałęziony, przy czym korona jest stosunkowo wąska, symetryczna, regularna z ubytkami w około 14%. Drzewo to zachwyca jeszcze bardziej na tle innych, parkowych Entów z bluszczem i ich malowniczych sylwetek. Wspólnie tworzą one dendrologiczny zespół parkowy o wybitnych walorach przyrodniczych. Część z nich zaprezentuję w następnym artykule.
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Dzięki nim możemy indywidualnie dostosować stronę do twoich potrzeb. Każdy może zaakceptować pliki cookies albo ma możliwość wyłączenia ich w przeglądarce, dzięki czemu nie będą zbierane żadne informacje.Akceptuję Odrzucić Więcej Polityka prywatności & Cookies
Witam serdecznie Towarzysza Pawła:)
Towarzyszu drzewostan jak zwykle opisujecie unikatowy i piękny. Ale z tą historią to było troszkę nie tak. Nie Niemitz tylko Nimitz te Niemiaszki się zwały. Pozwól, że pominę milczeniem za jakie to “zasługi” musieli wykupić bilety do USA:)Zdaje się, że przegrali tą posiadłość w trzy karty albo chlusta nie ważne zresztą:) Ważne w temacie jest to, że prawnuk tych Nimitzów był bardzo zdolnym Admirałem. Między innymi sprał na kwaśne jabłko Skośniaczków w bijatyce pod Midway:)
Pozdrawiam serdecznie:)
“Ale z tą historią to było troszkę nie tak. Nie Niemitz tylko Nimitz te Niemiaszki się zwały.” – w źródłach mam jednak Niemitz, ale może jest tam błąd. Masz jakiś link na powyższe stwierdzenie? Z góry dziękuję. 😉
Pozdrawiam. 😉
Witam serdecznie Towarzysza:)
Młodziście Towarzyszu i chyba stąd te Wasze zamiłowanie do tych jak im tam linków, milków i takich tam. A jak Wam powiem zajrzyjcie prozaicznie do Tajnej Encyklopedii Partyjnej i tam znajdziecie informację: ” Chester Nimitz potomek niemieckich imigrantów” a ta literówka w nazwisku chyba domyślacie się przyczyny, że to tzw. ściema czyli wersja oficjalna dla mediów:) bo pradziad admirała podobno nie miał zbyt czystego sumienia.
Pozdrawiam serdecznie:)
To nie zamiłowanie, ale chęć do rzetelnego pisania, zwłaszcza w takich delikatnych sprawach jak nazwisko. To o czym piszesz znalazłem, ale wciąż nie mam źródła, że ta literówka to celowy zabieg “ściema”. Zatem proszę o Pierwszego Sekretarza o oficjalny link, w którym wyjaśniono, że celowo przekręcono to nazwisko. W przypadku jego braku muszę pozostawić tak, jak jest napisane w źródłach. ;))